Jedna z naszych klientek napisała do naszej kancelarii, a konkretnie do mec. Karoliny Kolary, tak:
„Powiem szczerze, że jak tak czytam te „opinie” biegłego, to mi się lista żali i protestów tworzy w głowie. Potem otwieram plik z Państwa odpowiedzią i dokładnie te same pytania, które miałam, Pani tam przedstawia. Jestem bardzo bardzo zadowolona i z decyzji sądu, i ze sposobu, w jaki Państwo reprezentujecie mojego syna. Miałam dużo wątpliwości, czy zaczynać walkę. Zaczęłam ją w poczuciu walki o sprawiedliwość i widzę, krok po kroku, że tak właśnie należało postąpić.
Gorąco pozdrawiam i dziękuję, że tak profesjonalnie się Pani zajęła naszą sprawą.
Dołączam jeszcze serdeczne życzenia świąteczne i noworoczne, dużo zadowolenia, satysfakcji i zdrowia, oraz rodzinnej atmosfery”.
Zacytowałam ten list, żeby wszystkim Państwu podziękować.
Za to, że się Państwo nie poddają.
Za to, że znajdują Państwo w sobie siłę, żeby walczyć o prawdę.
Za to, że wraz ze mną i moimi prawnikami wierzą Państwo w sprawiedliwość.
Za to, że dostrzegają Państwo nasze zaangażowanie.
I wreszcie za to, że – o czym jestem głęboko przekonana – łączy nas wieź zaufania wykraczająca poza zwykłe relacje prawnik- klient.
Umieściłam w tym wpisie tylko jeden z maili, które do nas wpłynęły w okresie około-świątecznym, ale wszystkie listy są dla mnie ważne, a szczególnie wzruszające są te – i to wcale nie wysłane „z rozdzielnika” – od klientów, którzy mogliby o mnie dawno zapomnieć, bo ich sprawa zakończyła się lata temu.
Życzę Państwu ciepłych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, życzliwości, miłości i spokojnych dni w dobrym zdrowiu w nadchodzącym roku 2018!
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Jak ja bym chciała, żeby paru moich pacjentów pojęło, że walcząc o siebie zawalczyłoby i o innych…
Oj tak. Nadal zbyt wielu pokrzywdzonych pacjentów nic z tym nie robi. Tym bardziej należy docenić tych, którzy wiedząc, że walka ze szpitalem (i z systemem, bo często ma się też biegłych przeciwko sobie) będzie trudna, mimo to podejmują się sprawy o błąd medyczny. Nie tylko dla siebie!
Odszkodowanie ma znaczenie, byłoby naiwnością sądzić, że nie, ale dla poszkodowanych pacjentów, którym udaje się udowodnić w sądzie błąd lekarski i „postawić na swoim” najcenniejsza jest świadomość, że komuś przy okazji pomogli, bo np. zmieniły się procedury w szpitalu.