Przeczytałam dziś wypowiedź profesora Bohdana Maruszewskiego z Centrum Zdrowia Dziecka:
„Polsce 3 tysiące operacji serca u dzieci przeprowadza 31 kardiochirurgów. Jednakże za 5 lat – z powodu wieku – od stołów operacyjnych odejdzie większość kardiochirurgów. Zostanie siedmiu. W trakcie specjalizacji w tym momencie jest 8 nowych lekarzy.”
Pytanie za sto punktów: który z tych 31 kardiochirurgów dziecięcych zgodzi się wydać opinię jako biegły sądowy ad hoc (na liście biegłych raczej żadnego nie ma) w sprawie, gdzie potencjalnie winnym błędu medycznego jest kolega, inny kardiochirurg?
Dlatego podstawowym problemem w sprawach o błąd lekarski jest nie dokumentacja medyczna (z tym sobie radzimy) i nie sądy.
Bez opinii biegłych żadne postępowanie (ani karne, ani cywilne, ani przed Wojewódzką Komisją ds Orzekania o Zdarzeniach Medycznych) nie skończy się. A już na pewno nie skończy się w rozsądnym terminie, bo sądy najwięcej czasu tracą najpierw na szukanie biegłego, a potem na oczekiwanie czy biegły zgodzi się wydać opinię i kiedy to nastąpi.
A bez rzetelnej opinii biegłego – żaden wyrok nie będzie sprawiedliwy.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Prostym rozwiązaniem wydaje się być szukanie biegłych w krajach UE. Prościej byłoby przetłumaczyć dokumentację na inny język i oczekiwać bezstronnej opinii lekarzy, którzy się nie znają i nigdy nawet nie spotkają
Wg praw ekonomii „cena maksymalna” zawsze wywołuje niedobór towaru lub usługi na które taką cenę ustalono. Z tego właśnie powodu istnieją kolejki w publicznej opiece zdrowotnej, z tego samego powodu sądy mają gigantyczne problemy z biegłymi. Póki sprawa ceny minimalnej nie zniknie ( a rząd ani myśli tą patologię zlikwidować ) póty w/w problemów nie da się zlikwidować.
Odnośnie komentarza o zagranicznych biegłych – jeśli sądów nie stać na polskich to będzie stać na zagranicznych biegłych ?
Medycyna zasadniczo jest podobna na całym świecie ale w każdym kraju jednak standardy są różne, szwajcarski biegły ocenia sprawę polską wg standardów w Szwajcarii panujących i to ma być sprawiedliwe ?
PS. ciekawe jest że biegłych najlepiej brać z „zachodu” a nigdy ze „wschodu”.
Szanowny Panie,
co do kolejek do publicznych placówek opieki zdrowotnej – polecam mój najnowszy wpis o rewolucji, jaka się szykuje:https://pomylkalekarza.pl/czy-nalezy-mi-sie-zwrot-pieniedzy-za-prywatne-leczenie/
A jeśli chodzi o biegłych: zlecałam wykonanie opinii zagranicznych (prywatnych) – najczęściej są tańsze, niż opinie polskich biegłych, podobnie jak wiele procedur medycznych (np. rekonstrukcja więzadła ACL).
Medycyna jest – na pewno w Europie, której częścią nadal jesteśmy – jedna, przynajmniej w zakresie pojęcia „aktualnej wiedzy medycznej”, a to jest kryterium oceny poprawności leczenia.