Nie jestem prawnikiem zajmującym się obroną oskarżonych. Nie odbieram więc nocami telefonów od zatrzymanych, którzy jak w filmie kryminalnym, niczego nie powiedzą „bez kontaktu ze swoim adwokatem”.
Telefon do prawnika od błędów medycznych?
Wydawałoby się, że w „moich sprawach” o błąd medyczny (zazwyczaj odszkodowawczych, a nie karnych), nie ma sytuacji, które wymagałyby natychmiastowego działania w porozumieniu z prawnikiem. Z kilkoma wyjątkami. Należy do nich śmierć osoby bliskiej.
Kiedy u członka rodziny pojawia się silne podejrzenie, że pacjent zmarł w wyniku błędu medycznego, wtedy czasem dostaję maila (lub telefon, gdy jestem w biurze):
„Pani mecenas, co robić?”
Wtedy staram się pomóc jak najszybciej.
Zażądać sekcji zwłok!
Konieczna jest sekcja zwłok, aby ostatecznie wyjaśnić przyczynę zgonu. Nie wolno się wówczas poddawać presji lekarza, który czasem wręcz namawia rodzinę do złożenia prośby o odstąpienie od sekcji zwłok. Trzeba dodać, że sam przy tym nie ma najczęściej pewności, co jest przyczyną śmierci pacjenta. A nawet podejrzewa, że ze strony szpitala mogło być „coś nie tak”. Więc lepiej tego nie drążyć…
Sekcja zwłok to przecież „swoista kontrola jakości pomagająca wyłapać niedoskonałości i naprawić błędy.” Pisze o tym Paulina Łopatniuk w świetnej skądinąd książce „Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?”.
Ale jak wiadomo, lekarze nie palą się do tego, żeby wyłapywać błędy kolegów, a tym bardziej udowadniać wszystkim dookoła, że się je samemu popełniło. Autorka cytuje kolegów lekarzy: „co w końcu ma wnieść sekcja do wiedzy o pacjencie przebadanym już na wszystkie strony za życia?” Oj może, może.
Jak ustalić przyczynę śmierci?
Kiedy przyczyny zgonu nie można ustalić w sposób jednoznaczny, sekcja zwłok jest niezbędna i rodzina nie może „zwolnić ” szpitala z tego obowiązku. Dotyczy to zarówno sytuacji, gdy osoba zmarła w szpitalu, jak i poza nim – na przykład w karetce. Nieprzeprowadzenie sekcji w takiej sytuacji jest działaniem sprzecznym z prawem.
Taka szpitalna, „czysta” sekcja, może jednak nie wystarczyć. Choć z założenia ma wyjaśnić takie zgony, za którymi kryją się niejasności diagnostyczne, to w praktyce dużo zależy od konkretnej sytuacji.
Prokuratorska sekcja zwłok
Jeśli więc w szpitalu nawet chcą przeprowadzić sekcję, ale „u siebie” albo przez lekarza, który stale wykonuje sekcje na zlecenie tego szpitala, to jak najszybciej zażądajmy tzw. „sekcji prokuratorskiej”. Powiadommy o tym zarówno szpital, jak i najbliższą prokuraturę. Czasem szpital wręcz ściga się z czasem, aby zdążyć z „własną” sekcją zanim do gry wkroczy prokurator. Tymczasem lepiej jest, żeby nie było dwóch sekcji. Najpierw tej szpitalnej, potem prokuratorskiej. Wiadomo, że ten drugi obducent ma znacznie gorzej, ślady mogły zostać już zatarte.
Statystyka ujawnia błędy medyczne
Jak pisze Paulina Łopatniuk:
„Rozbieżności pomiędzy rozpoznaniem klinicznym a tym, co pokazują badania sekcyjne, bywają olbrzymie. Duże, istotne klinicznie rozbieżności między przyczynami klinicznymi a wynikami badan pośmiertnych odnośnie bezpośredniej przyczyny zgonu stanowią niezmiennie 20-30 %, z tego 10 % to takie przyczyny, które potencjalnie mogłyby wpłynąć na przebieg leczenia i wydłużyć osobie badanej życie.”
Jak widać, to, co szpital wskazuje na karcie informacyjnej jako przyczyna zgonu, jedynie w 70-80 % odpowiada prawdzie.
Dla osób, które chciałby sięgnąć do innych moich postów na temat sekcji zwłok w ogóle i potrzeby wykonania prokuratorskiej sekcji zwłok w sytuacjach wątpliwości co do przebiegu leczenia i przyczyny zgonu, podaję przykładowe linki z blogów:
{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dzień dobry
Zapytam sarkastycznie – a jaka jest różnica między sekcją szpitalną a prokuratorską ?
Mieszkam na Dolnym Śląsku powiat zgorzelecki , tutaj sekcję zwłok przeprowadza ten sam patomorfolog dla szpitala i prokuratury , taka mała patologia.
Opis z sekcji zwłok dostałem po pięciu miesiącach , patomorfolog zamieścił opis innej osoby , reakcja prokuratora – nigdy nie miałem z nim problemu.
Pozdrawiam
Znajomy patomorfolog napisał tak: „To jest tak jak się niektórzy patomorfolodzy biorą za sądówki.” Ja mogę dodać – poza tym co na blogu piszę o tym, co powinna zawierać opinia sądowo-lekarska – że za wydanie przez biegłego fałszywej opinii grozi odpowiedzialność karna. Pozdrawiam, Jolanta Budzowska
Witam,
Czekam już pół roku na wyniki sekcji zwłok członka rodziny. Czy to nie za długo ? Czy można coś z tym zrobić ?
Pozdrawiam
Dzień dobry,
z tego co wiem, to z uwagi na bardzo dużą ilość zgonów terminy wykonania sekcji są rzeczywiście bardzo długie. Patolodzy są bardzo obciążeni, nie tylko w związku ze zgonami covidowymi. JB
Jako lekarz zabiegowiec nigdy nie pozwalam na odstąpienie od sekcji, choćby rodzina nasyłała na mnie dyrekcję, znajomych prawników itd. Sekcja nas też chroni jeśli robiliśmy wszystko dobrze. Ktoś przychodzi z zaawansowanym terminalnym rakiem nieoperacyjnym, a rodzina za tydzień twierdzi że myśmy „wykończyli dziadka”. Pozdrawiam serdecznie. Blog b.fajny. Zwraca uwagę na problemy pacjentów i rodzin, które ze strony lekarzy są trudne do zrozumienia.
Dziękuję za ten głos. Brak sekcji w przypadkach budzących wątpliwości jest po pierwsze bezprawny, a po drugie ze wszech miar zły: lekarze nie mają możliwości ewentualnej ewaluacji swoich działań, a w razie procesu itd. ustalenie przyczyny i mechanizmu śmierci jest często niemożliwe. To działa przede wszystkim na niekorzyść rodziny zmarłego pacjenta, bo to na stronie dochodzącej roszczeń ciąży ciężar dowodu. Ma Pan rację: w wielu przypadkach sekcja ucięłaby dywagacje na temat prawidłowości leczenia, a przede wszystkim związku przyczynowo-skutkowego między leczeniem a śmiercią. Pozdrawiam, Jolanta Budzowska
Na wyniki sekcji zwłok czekam pół roku i niema pacjenta przetrzymywana solo na rehabilitacji i przewieziona jako towar na zol tam w ciągu 2tygodnivznikla.co robić w takiej sytuacji z pewnością wyniki powinny byc
Szanowna Pani, niestety z doświadczenia wiem, że aktualnie czasem okres oczekiwania na wyniki sekcji zwłok to rzeczywiście wiele miesięcy. Pozostaje tylko słać prośby o przyspieszenie.